Ostatni tydzień 2016 roku na amerykańskich giełdach zakończył się spadkami głównych indeksów
i był pierwszym tygodniem zakończonym spadkami od wyborów prezydenckich. Również w Europie dynamika grudniowych wzrostów wyhamowała, a część rynków również zakończyła tydzień na minusie.
Niemniej jednak można powiedzieć, że 2016 rok był udamy dla amerykańskich i europejskich giełd. Pomimo tego, że miniony rok obfitował w wydarzenia, które z całą pewnością wniosły dużo niepewności, to większość rynków zakończyła go na solidnych wzrostach. Rynkom nie przeszkodził
ani zaskakujący wynik brytyjskiego referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, ani też niespodziewane zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Brexit wywołał co prawda spadki na amerykańskich i europejskich parkietach, jednak dość szybko zostały one odrobione – większość rynków powróciła do stanu „przed brexitowego” już w czerwcu albo lipcu. Silnych spadków nie wywołał już za to wybór Donalda Trumpa na prezydenta USA, choć powszechnie wróżono, że taki wybór wywoła znaczące spadki na giełdach. Co więcej wygrana kontrowersyjnego Republikanina i oczekiwania przyśpieszenia wzrostu gospodarczego pod jego rządami, wywołały
w grudniu fale wzrostów na giełdach amerykańskich i europejskich, wynosząc te pierwsze na nowe historyczne szczyty.
Rynkom akcji w minionym roku pomogli za to bankierzy centralni. FED pomimo ciągłej poprawy na amerykańskim rynku pracy, podniósł stopy procentowe tylko raz (w grudniu), choć pod koniec 2015 r. zapowiadał nawet cztery podwyżki. Europejski Bank Centralny był jeszcze bardziej gołębi. W marcu obniżył główną stopę procentową w strefie euro do poziomu 0 proc. i jak na razie nie zapowiada jej podniesienia. EBC również w marcu zdecydował o wzroście kwoty programu skupu aktywów z rynku (program QE) do 80 mld euro miesięcznie. Skup ten był realizowany do końca roku, a dodatkowo
w grudniu EBC poinformował, że będzie on również kontynuowany do końca 2017 r. na nieco niższym poziomie – 60 mld euro miesięcznie.
Ostatecznie S&P 500 zakończył rok wzrostem o 9,50%, Dow Jones Industrial wzrósł o 13,4 proc.,
a Nasdaq Composite zyskał 7,5 proc. Niemiecki DAX i brytyjski FTSE 100 również zakończyli 2016 rok udanie – DAX ponad 6,8 proc., a FTSE 100 ponad 13,6 proc. wzrostem. Mniejszy, ale jednak wzrost odnotował w 2016 r. francuski CAC40 – blisko 5 proc. Powodów do optymizmu nie mieli w ubiegłym roku za to włosi, którzy zmagają się z kryzysem bankowym – główny włoski indeks FTSE MIB zakończył rok 10 proc. spadkiem. Jak na tym tle wypadła nasza rodzima giełda? Okazuje się, że pomimo zawirowań politycznych całkiem nieźle. Indeks największych 20 spółek WIG20 odnotował ok. 4,80 proc. wzrost, a indeks szerokiego rynku WIG wzrósł w ciągu roku o prawie 11,4 proc.
DAWID KRYWKO – Analityk, Departament Inwestycji Kapitałowych DSA Investment S.A.